Spastyczność – bardzo kapryśna dama, z którą żyć trzeba
Autorem artykułu jest Wojciech Kaniuka – politolog.
Spastyczność jest nieprawidłowym i nadmiernym napięciem mięśni, które przejawia się oporem przy ich biernym rozciąganiu. Bardzo utrudnia ona życie.
Napięcie to zwiększa się stopniowo wraz ze wzrostem szybkości rozciągania. Wzrasta ono także przy zmianie kierunku ruchu lub wtedy, gdy zostanie on wykonany w sposób gwałtowny po przekroczeniu pewnej szybkości bądź stopnia rozciągnięcia.
Klasyczna definicja Lance?a, która powstała w 1980 roku, stwierdza, że spastyczność to nadmierny opór na rozciąganie mięśnia, który jest zależny od szybkości tego rozciągania. Wynika on z braku hamowania odruchu rozciągowego, co jest spowodowane uszkodzeniem górnego neuronu ruchowego.
Nowsze definicje postrzegają spastyczność jako zaburzenie czuciowo-nerwowe, które powstało w wyniku uszkodzenia górnego neuronu ruchowego. Objawia się ono mimowolną aktywacją mięśni, która jest przerywana albo stała.
Spastyczności nie należy mylić z innymi zaburzeniami, które przebiegają z nadmiernym 0napięciem mięśniowym, takich jak sztywność mięśni i dystoria.
Znajdujące się w rdzeniu kręgowym komórki nerwowe, którymi sterują różnorodne bodźce (zarówno pobudzające jak i sterujące) wywołują skurcz mięśni.
Podstawą spastyczności jest zaburzenie równowagi między aktywnością pobudzającą i aktywnością hamującą ruchy, która pochodzi z mózgu, a odruchową aktywnością rdzenia kręgowego. Uszkodzone zostają ośrodki, które odpowiadają za ruch w mózgu lub dróg przewodzących sygnały do rdzenia kręgowego. Dzięki temu odruchowe mechanizmy rdzeniowe, które powodują napięcie mięśni, uzyskują przewagę. Wywołuje to nadmierny skurcz mięśni, który stanowi odpowiedź nawet na najmniejszy bodziec czuciowy.
Uszkodzenia w obrębie mózgu lub dróg przewodzących impulsy (dróg korowo-rdzeniowych) mogą być spowodowane niedotlenieniem lub niedokrwieniem, krwotokiem, wadami rozwojowymi, urazem lub mogą być wynikiem niektórych schorzeń, takich jak stwardnienie rozsiane ? podaje Wikipedia, wolna encyklopedia.
Coś, z czym zmagam się przez całe życie?
Dotyczy to ponad połowy osób, które są dotknięte MPD. To właśnie przez nią o wiele trudniej jest nam wykonywać ruchy, gdyż powoduje ona odruchowe napięcie mięśni antagonistycznych. Najczęściej następuje zginanie się kończyn ? uginanie kolan, krzyżowanie nóg oraz stąpanie na palcach. Występowanie nadmiernego i długotrwałego napięcia wywołuje przykurcze mięśni i deformację stawów.
Powoduje to ograniczenie zakresu ruchów, a także może być przyczyną dolegliwości bólowych.
Uważam, że obok Odruchu Moro spastyczność jest najbardziej odczuwaną dolegliwością u osób z MPD. To ona utrudnia nam wykonywanie nawet najprostszych czynność i wpływa na nasz wygląd, a także na nasze reakcje, które wywoływane są przez bodźce zewnętrzne. Determinuje to ocenę nas samych, jaką wystawia nam społeczeństwo. Mądrzy i inteligentni ? nierzadko z sukcesami ? często (niejako z automatu) zostajemy zakwalifikowywani jako osoby upośledzone umysłowo.
Czy wszystko da się usprawiedliwić brakiem wiedzy? Uznajmy to pytanie za otwarte?
Już nieraz się o tym przekonałem? Najdotkliwiej jednak odczułem to podczas ataku kamicy nerkowej. Osoby, które jej doświadczyły doskonale wiedzą, co mam na myśli. Ci natomiast, którzy spastycznością szczęśliwie nie są dotknięci, niech pomnożą sobie przeżyty ból co najmniej trzydzieści razy.
O tradycyjnych metodach pisze cytowana przeze mnie Wikipedia, wolna encyklopedia ? i właśnie do niej, w celu zapoznania się z nimi, w tym miejscu odsyłam. Mnie natomiast interesują te mniej konwencjonalne.
Ich stosowanie nadal budzi w Polsce ogromne kontrowersje ? wynika to głównie z konserwatywnego charakteru naszego społeczeństwa,, a przede wszystkim z braku wiedzy na ten temat i stereotypowego podejścia do niego.
Wszystko uzależnia ? każdy jeden lek, alkohol, tytoń, kawa czy herbata. Nie mamy jednak obaw, gdy sięgamy po tabletkę na ból głowy lub podajemy dziecku herbatę na śniadanie.
Aspiryny nie bierzemy przecież po to, żeby dobrze się bawić, lecz w celu pozbycia się bólu głowy. Dokładnie tak samo w niektórych krajach (np. w Czechach) traktowane są konopie indyjskie, które przeciwdziałają spastyczności
Zawierają one w sobie tetrahydrokannabinol (THC) ? substancję, która naśladuje działanie neuroprzekaźnika hamującego, anandamidu. Odpowiada on za osłabienie nadmiernych pobudzeń nerwowych. Spastyczność powoduje przewlekłe stany nadmiernego pobudzenia receptorów nerwowych odpowiedzialnych za zjawisko skurczu mięśniowego. Bodźce, które pochodzą z nadmiernie pobudzonych neuronów są osłabiane przez preparaty z zawartością THC. Preparaty te blokują spastyczność.
Więcej o roli konopi indyjskich w leczeniu spastyczności napisano na portalu niepelnosprawni.pl ? zachęcam do lektury tego artykułu.
Co prawda, nie znalazłem w Internecie żadnego opracowania naukowego, które wprost potwierdziłoby moją tezę. Uważam jednak, że w życiu nie zawsze wszystko musi być poparte badaniami naukowymi, choć na pewno jest to zawsze pożądane. Ważne są jednak także nasze wewnętrzne potrzeby (również te najbardziej intymne), przeżycia i doświadczenia, którymi jesteśmy dotykani.
To właśnie one dają mi prawo do stwierdzenia, że rozładowanie napięcia seksualnego znacznie zmniejsza spastyczność.
Zgodzicie się ze mną?
O roli samej seksualności w życiu osób z niepełnosprawnościami pisałem na OpinioLogii już dwukrotnie ? w artykułach: Szklanka wody czy wyuzdana erotomania? O seksualności osób niepełnosprawnych fizycznie oraz Miłość i seks też są dla niepełnosprawnych? Czy jednak dla wszystkich?.
Zachęcam do ich (być może ponownej) lektury.
A jak Wy radzicie sobie ze spastycznością? Co o niej wiecie i jakie znacie metody jej niwelowania? Czy te, zaproponowane przeze mnie, są dla Was do przyjęcia?
Dajcie znać w komentarzach poniżej oraz na grupie K(U)LAWE ŻYCIE Niepełnosprawnych.
Zachęcam także do polubienia i obserwowania Fanpage?a OpinioLogii ? www.facebook.com/opiniologia.
Źródła: Wikipedia, wolna encyklopedia, portal niepelnosprawni.pl